Lekkoatletykę uprawiałam od piątej klasy szkoły podstawowej w Kujawiaku Włocławek. Biegałam przez płotki, skakałam w dal miałam całkiem niezłe osiągnięcia, bo zostałam mistrzynią północnej Polski w kategorii młodzików. Jednak kiedy skończyłam 14 lat i groziła mi dwója z matematyki, szkoła zażądała przerwania treningów. I tak też się stało. W następnym roku wyniku już nie poprawiłam, stanęłam w miejscu. Potem studiowałam na Akademii Wychowania Fizycznego. Nie dostałam się na Akademię Sztuk Pięknych, wybrałam więc rehabilitację. Przez całe życie uprawiam jakieś sporty. Do tej pory gram namiętnie w tenisa (chociaż czas nie pozwala mi na regularne treningi), jeżdżę konno, na nartach. Córka Kasia ma swoje dwa koniki, każdego dnia jest w stajni, ćwiczy ujeżdżanie metodą naturalną. Od jesieni postanowiłam wznowić treningi w siłowni, które ostatnio zaniedbałam. Ćwiczę tam intensywnie pod okiem trenera. Lubię mieć sprawne ciało i dobrą kondycję na scenie. Trening aerobowy przydaje mi się szczególnie, mam lepszą wydolność organizmu. Mogę hasać na scenie przez 2 godziny bez zadyszki czy wbiegać na 4 piętro do studia Andrzeja Smolika. Tam nagrywałam moją najnowszą płytę, zatytułowaną “Jest cudnie”. Dzięki mojej formie nagrałam szybko wokale, stojąc po parę godzin przy mikrofonie. Powstała fantastyczna płyta.