Czy lubi Pani plebiscyty, konkursy, rankingi?
To jest zabawa i tak to traktuję. Każdy lubi, gdy chodzą w radiu jego piosenki.
Małgośka w plebiscycie O! Polskie piosenki zajęła I miejsce. Co Pani wtedy czuła?
To była wielka radość. Właściwie każda piosenka mogła wygrać. Do konkursu stanęło dużo pięknych utworów. Choć wiem, że ludzie lubią Małgośkę i na koncertach zawsze jej się domagają.
Czesław Niemen uważa, że ten plebiscyt został sfałszowany, że to Dziwny jest ten świat zdobył pierwsze miejsce.
Nie słyszałam o tym. Wiem, że Dziwny jest ten świat był bardzo wysoko. Konkurs trwał aż do festiwalu w Sopocie. Możliwe, iż piosenka Czesława długo była na pierwszym miejscu. Mówiąc szczerze, nie widziałam tych wyników, ale wiem, że Niemen był w ścisłej czołówce.
Czesław Niemen sugeruje, że organizatorzy tego plebiscytu zamanipulowali wynikami, tak by jego piosenka nie wygrała…
Jestem zaskoczona, że Czesław sugeruje jakiś przekręt. A czy on ma jakieś dowody, widział te wyniki? Mnie nie było w kraju i nie dzwoniłam, by głosować na Małgośkę. A jaki organizatorzy mieliby interes w tym, żeby wygrała Małgośka, a nie Dziwny jest ten świat! Oni nie są autorami. Rozumiem, gdyby organizatorzy byli Agnieszką Osiecką czy Katarzyną Gaertner, to mieliby w tym jakiś interes. A tak, to podejrzewam, że im było wszystko jedno, czy wygra moja piosenka, czy Czesława, czy też Budki Suflera. Jedna musiała wygrać! Trudno mi to oceniać. Gdy dowiedziałam się, że moje trzy czy cztery piosenki są w czołówce, przed Opolem cieszyłam się. Nawet nie wiem, jaka była wtedy kolejność. Na którym miejscu była moja, a na którym Dziwny jest ten świat Czesława. Wiem, że ludzie głosowali, aż do festiwalu sopockiego. Gdy miałam wystąpić w Sopocie z okazji 35-lecia festiwalu, zaproponowano, żebym zaśpiewała Kolorowe Jarmarki. Jeszcze wtedy nikt nie wiedział, że Małgośka wygrała. Byłam wtedy w Grecji i dopiero po powrocie do kraju dowiedziałam się o tym fakcie. Mój występ rozpoczął się bardzo późno, bo tak późno ogłoszono wyniki.