Sing-sing

słowa: A. Osiecka
muzyka: J. Mikuła

Piosenka mimo iż z pozoru lekka, łatwa i przyjemna, powstała w czasach wcale nielekkich. Kiedy z Danielem Olbrychskim byliśmy parą, w mieszkaniu odbywały się różne spotkania, bo Daniel należał do KOR-u. A ja strasznie chciałam być łączniczką na wojnie i przenosić – w poczuciu zagrożenia – jakieś informacje. Zawsze mnie do tego ciągnęło i dlatego chciałam zapisać się do KOR-u. To mnie kręciło, takie śmieszne harcerskie ciągoty… Ostatecznie zdecydowano, że ja nie mogę tego podpisać, ponieważ bardzo łatwo mnie będzie “utrącić”, bo zależę od mediów. To był 1976 rok, okres współpracy z Jackiem Mikułą, który grał u mnie na fortepianie. Napisał serię wesołych rytmicznych piosenek. Agnieszka Osiecka napisała z kolei całą serię fantastycznych, pogodnych tekstów i to się zbiegło w czasie. Taka była cała płyta.

Powrót