Ostro wzięła się za siebie

W jaki sposób królowa polskiej estrady zrzuca zbędne kilogramy? Ustaliła dietę ze specjalistą i dwa razy w tygodniu biega na siłownię.

Podobno wraz z nowym rokiem podjęła Pani pewną decyzję. Jaką?

Postanowiłam się odchudzić. Mam ustalony grafik, dwa razy w tygodniu chodzę na siłownię. Ale wzięłam się za siebie jeszcze w starym roku, chociaż ograniczyłam się do ustalenia diety z lekarzem specjalistą.

Który to już raz odchudza się Pani?

Odchudzam się od zawsze. Znam prawdopodobnie wszelkie diety o jakich słyszał świat. Siłownia to duże wyzwanie, ale wysportowana byłam zawsze, dużo ćwiczyłam podczas studiów na akademii wychowania fizycznego i później też. Mam nadzieję, że dam sobie radę.

Było więcej postanowień noworocznych?

Jest jedno podstawowe: bez przerwy iść do przodu!

Występ z Dodą w noc sylwestrową tak bardzo Panią zmotywował?

Pewnie tak. Ale najbardziej zmobilizował mnie mój pomysł na stroje, w których obie wystąpiłyśmy. Gorset dla Dody to znakomity pomysł, ale czy dla mnie też? Miałam trochę obaw, lecz myślę, że nieźle wyszło.

Polubiła Pani duety?

Nie i to się chyba już nie zmieni. Śpiewałam w wielu duetach, to są zawsze fantastyczne przeżycia i emocje, ale nie lubię takich występów. Wydaje mi się, że każdy kolejny duet może to zmienić, ale zawsze okazuje się, że tylko utwierdza mnie on w przekonaniu, że jestem indywidualistką.

Często Pani powtarza, że w domu szefem jest mąż. Czy to znaczy, że on trzyma pieniądze?

Tak dobrze nie ma! Faktycznie, w domu szefem jest mój mąż. Ale kwestię kasy już dawno bardzo jasno sprecyzowaliśmy. Ponieważ jestem kobietą niezależną, lubię mieć swoje pieniądze. Nie znoszę o nic prosić. Jeżeli mam ochotę je wydać, to wydaję kiedy chcę i na co chcę.

Jak na prawdziwą kobietę przystało, lubi Pani zakupy?

Są moją słabością, zwłaszcza, gdy kupuję buty i torby. Widząc coś ładnego, raczej nie zastanawiam się szczególnie długo.

Ale wyjazd na zakupy to dla Pani chyba nie lada wyprawa, bo mieszka Pani za miastem?

To nie ma znaczenia. Zawsze chciałam mieszkać w domu z ogrodem i dokładnie taki mam. Czuję się w nim fantastycznie.

rozmawiał: Marian Cudny
źródło: Twoje Imperium 8/2010
foto: archiwum M.

Powrót